czwartek, 2 stycznia 2014

Batonik ;)

Przepis dostałam kiedyś - piszę kiedyś,ponieważ nie pamiętam kiedy to było - od mojej bratowej :) I to właśnie u niej pierwszy raz jadłam to ciasto.Jest pysznie słodkie i jak to moja najstarsza córa powiedziała do swojego chłopaka " Jak chcesz się uzależnić to zjedz " ;) Faktycznie,nie ważne ile się go zrobi znika w tempie ekspresowym. Dwa dni temu były dwie blaszki ,dzisiaj została resztka w domu oprócz tego inne ciasta też się jadło. No cóż .... W niedługim czasie na pewno znowu je zrobię :) 

BANALNIE PROSTE SKŁADNIKI:
kostka margaryny
2 szkl. mąki pszennej
1 szkl. cukru
1 puszka mleka zagęszczonego słodzonego
1 tabliczka czekolady mlecznej
wiórki kokosowe lub dowolne rozdrobnione orzechy


Miękką  margarynę,mąkę i cukier zagnieść widelcem lub wymieszać w blenderze na konsystencję bułki tartej. Wysypać na wyłożoną papierem do pieczenia dużą prostokątną formę i delikatnie ugnieść. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180st. na około 20 minut. Ciasto ma być delikatnie złote. Na tak podpieczone ciasto wylać słodzone mleko i piec do momentu,kiedy na mleku pojawią się bąbelki. Wyjąć ciasto z piekarnika,posypać startą czekoladą i na moment jeszcze wstawić do pieca. Czekolada ma lekko się rozpuścić. I to już koniec pieczenia. Na takie ciasto wysypać wiórki lub orzechy ( nam z wiórkami smakuje najlepiej ) .Batonik gotowy :) Teraz trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość do momentu gdy wystygnie ;)


Do konsumpcji przystąp ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz