środa, 17 grudnia 2014

Zakwas buraczany :)

W końcu postanowiłam zrobić sama zakwas buraczany. W związku z tym nieodzownym źródłem do wyszukania przepisu okazał się internet. Ale jak się okazało przepisów cała masa,jedne z samych buraków ,inne z dodatkami,jedne bez chleba ,inne z chlebem. Ponieważ te z chlebem prawie zawsze zawierały dopiskę ,że jeśli chleb nie jest na zakwasie to mogą się popsuć postanowiłam robić bez tego dodatku. Zresztą ma on na celu przyspieszenie ukwaszania a mi się nigdzie nie spieszyło ;P No a że dodatkowo lubię przyprawy i aromatyczny barszcz także mój jest z dodatkami :)



SKŁADNIKI :
na słoik półlitrowy

1 duży surowy burak 
2-3 ząbki czosnku
1 liść laurowy
3 ziarenka pieprzu
5 ziaren ziela angielskiego
pół plasterka korzenia selera
sól kamienna
przegotowana woda 

Ważne aby słoik był wyparzony. Buraka kroimy w dowolne kawałki,czosnek w grube plastry,seler w dużą kostkę. Wszystko włącznie z przyprawami wkładamy do słoika.
Sól - ja dałam około 1 łyżeczki - rozpuszczamy w przegotowanej,letniej wodzie i zalewamy buraczki.
Słoik przykrywamy gazą i odstawiamy. Co drugi dzień zajrzałam czy nie tworzą się szumowiny.Jeśli były zbierałam je .
Po około tygodniu - może trochę więcej - zakwas był już dobry na zupę :) 


niedziela, 16 listopada 2014

Naprawdę pyszny makowiec :)

W mojej rodzinie najlepsze makowce robiły babcie. Nie ważne,czy się rozpadały czy nie to i tak było najlepsze ciasto na świątecznym stole :) Jednak nadszedł czas i jedna babcia odeszła a drugiej już i wiek i zdrowie nie pozwalają na sprawne funkcjonowanie. Makowce przejęła więc moja mama. I to stało się tradycją na Boże Narodzenie,że właśnie ona je piekła. W końcu i ja postanowiłam się zmierzyć z tym ciastem.I wiecie co? Udało się :) I to bardzo smacznie się udało.


SKŁADNIKI NA CIASTO: 
40 dag mąki pszennej tortowej
4 dag drożdży świeżych
1 łyżka letniej wody
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 jajka wielkości L
150 gram margaryny bądź masła
3 łyżki cukru
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej

Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową. Do miski wkładamy wszystkie składniki z wyjątkiem drożdży i wody. Drożdże rozpuszczamy w tej właśnie wodzie i wlewamy do reszty składników. Ciasto zagniatamy do momentu ,gdy zrobi się jednolite. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  - tzn. tak na około 1 h.

MASA MAKOWA:
1/2 kg maku
dowolne bakalie
1 białko
2 łyżki miodu
1/2 litra mleka

Mak gotować w mleku  przez około 20-30 minut od czasu do czasu mieszając. Odcedzić i gdy ostygnie zmielić dwukrotnie w maszynce. Ja poszłam na łatwiznę i zmieliłam blenderem ;P 
Zmielony mak przekładamy ponownie do garnka,dodajemy bakalie i miód i podgrzewamy wszystko na małym ogniu do momentu dokładnego połączenia się wszystkich aromatów - trwa to około 30 minut. Masę makową pozostawić do wystygnięcia a w tym czasie ubić na sztywno białko. Gdy mak będzie już zimny wymieszać go delikatnie z białkiem. W zasadzie to białko wmieszać do maku.

Ciasto rozciągnąć na wysmarowanym olejem blacie na prostokąt . Wyłożyć mak i zrolować. Strucle piec w 180st przez 1-1,5 godziny.






środa, 29 października 2014

Ciasto marchewkowe z dyniowym kremem :)

Hmmm.... Ciasto marchewkowe.... Nie zawsze mam na nie ochotę. To jedno z tych ciast ,na które trzeba mieć zachciewajkę. I ja tak miałam właśnie. Ale wymyśliłam sobie,że ma być z kremem i na pewno nie ma być korzenne w smaku. Przepis podstawowy miała,trochę go przerobiłam i ciasto się udało :) A krem ... Uwielbiam budyniowy. A jak jesień to dynia. Tak więc krem powstał budyniowy z wanilią i dynią. I muszę Wam powiedzieć,że ciasto najlepsze jest dwa dni po zrobieniu. Wtedy smaki fajnie się ze sobą łączą :)


SKŁADNIKI NA CIASTO:

2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
3 duże jajka
2 duże łyżki musu jabłkowego lub prażonych jabłek
sok z 1/2 cytryny
otarta skórka z 1 cytryny
200 gram masła lub margaryny
2 szklanki utartej na drobno marchewki 

Masło rozpuścić i przestudzić. Jajka upić do białości z połową cukru.
Składniki suche wymieszać w misce,dodać marchew ,mus jabłkowy i jajka,na koniec masło. Dokładnie wymieszać i przełożyć do tortownicy wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą. Ciasto piec w 180st przez około 50 minut.

KREM:

1 budyń waniliowy
kostka masła
ćwiartka laski wanilii
ok. pół kilo dyni
400 ml mleka
cukier do smaku

Dynię obrać,pokroić w kostkę i ugotować w połowie mleka razem z laską wanilii .Gdy dynia będzie miękka zmiksować na gładko blenderem. Budyń wymieszać z resztą mleka . Dodać do dyniowej masy i już gotować według przepisu na budyniu.
Masło zmiksować z cukrem - ja dałam około 2 łyżek. Do utartego masła dodawać po łyżce zimnego budyniu dyniowego. Krem wstawić do lodówki. 
Gdy ciasto wystygnie przekroić je na pół i przełożyć kremem. Udekorować według pomysłu :)









wtorek, 21 października 2014

Krem z dyni z pieczonymi pomidorami i kozim serkiem :)

Sezon dyniowy trwa u mnie już od dłuższego czasu :) Najpierw była dynia kupna w markecie,później zaczęły się działkowe i do nich doszły cudowne dynie od Dyniowe Love :) Powstawały różne wariacje tej zupy jednak ta przypadła mi najbardziej do gustu. Wszystkie smaki pasowały w niej do siebie idealnie a podkreślił je jeszcze twarożek kozi od  Gospodarstwo"Kaszubska Koza" . Ten ser to po prostu niebo w gębie. Trzeba go spróbować by móc się w nim zakochać :)

https://www.facebook.com/GospodarstwoKaszubskaKoza?fref=ts
https://www.facebook.com/dyniowyswiat?fref=ts



SKŁADNIKI:
około 2 litrów dowolnego bulionu
3-4 pomidory
około 1 kg dyni
8 ząbków czosnku
twarożek kozi

Pomidory,dynię i czosnek podpiec na złoto w piekarniku.
Do bulionu dodać upieczone warzywa - oczywiście bez skórek.
Całość zmiksować blenderem na krem. Jeśli będzie zbyt rzadki w konsystencji można go odparować lub dodać ziemniaka i po ugotowaniu go zmiksować.
Zupę podawać z wkruszonym serkiem kozim - u mnie był on z dodatkiem czosnku niedźwiedziego.



Smacznego i kombinujcie ze swoimi wariacjami na temat zupy dyniowej :) 


środa, 24 września 2014

Dyniowe kopytka :)

W końcu doczekałam się działkowej dyni :) Jakie było zdziwienie mamy,kiedy usłyszała,że tata przyniósł ją dla mnie ;|) Ale wredną córką nie jestem.Podzieliłyśmy się. Na działce i tak czekają na zerwanie dwie. Tak więc na pewno obowiązkowo zrobione będą racuchy dyniowe.Bez nich sezon dyniowy dla mnie się nie liczy .A dzisiaj proponuję kopytka z dynią pieczoną :) Czosnek ujęty na zdjęciu został użyty do zupy czosnkowej .


SKŁADNIKI:
6 średnik ugotowanych i odparowanych ziemniaków
mniej więcej tyle samo upieczonej w piekarniku do miękkości dyni
1 jajko
mąka

Zanim przystąpimy do pracy ziemniaki i dynia muszą być dokładnie wystudzone .

Ziemniaki i dynię przecisnąć przez praskę bądź zmielić w maszynce do mięsa . Przełożyć do miski i podzielić na 3 części. Jedną część wyciągnąć i wsypać w to miejsce mąkę. Tak z lekką górką. Dodać jajko i zagnieść wszystko dokładnie.Jeśli ciasto będzie się mocno kleić dosypać mąki.
Na blacie podsypanym mąką z ciasta formować wałki i kroić je na kopytka. Gotować w posolonym wrzątku do wypłynięcia. 




Do ciasta dla urozmaicenia smaku można dodać dowolne zioła :) 
Smacznego !


wtorek, 2 września 2014

Domowy ketchup z dynią :)

W końcu mamy tanie pomidory :) Zwłaszcza Limy. To na nie tak czekałam,żeby zamknąć je w słoikach w postaci sosu .W zeszłym roku sprawdził się rewelacyjnie jako baza do zupy pomidorowej,spaghetti i dodatek do różnych dań.W tym roku jednak postanowiłam zredukować jego ilość i po dodaniu kilku składników zrobić ketchup. Okazało się,że wyszedł tak pyszny,że ten sklepowy może się schować za półkami sklepowymi ;)


SKŁADNIKI:

2 kg pomidorów lima
1/4 małej dyni
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
1 czerwona papryka
6 ziaren pieprzu
3 ziarna jałowca
2 goździki
2 łyżki octu jabłkowego
2 łyżki oliwy
sól,cukier,pieprz do smaku

Pomidory umyć i pokroić na mniejsze kawałki.Dynię obrać,wyciąć nasiona,pokroić w kostkę. Paprykę i cebulę także pokroić w większe kawałki. Dodać obrane żabki czosnku,pieprz,goździki i jałowiec.Wszystko wrzucić do garnka. Dusić do rozgotowania. Zmiksować blenderem i przetrzeć przez sito ,aby oddzielić pestki i skórki. Przetartą masę ponownie postawić na gaz,doprawić do smaku i gotować na malutkim ogniu do pozyskania odpowiedniej gęstości. Na sam koniec dodać olej bądź oliwę,przelać do słoików i pasteryzować około 20 minut.

Na domowy ketchup trzeba poświęcić trochę czasu. Ale ten czas wart jest jego smaku :) 




poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kasza pęczak z warzywami :)

Uwielbiam wszystkie kasze :) Zresztą nie tylko ja,ale i cała moja rodzina. Jednak pęczak lubię najbardziej. Pasuje mi jego lekkie jakby strzelanie,nie da się go rozgotować - chyba ;) W tej postaci pobił wszelkie rekordy popularności. Na pewno do odpowiedniej pory roku będą w nim lądować odpowiednie warzywa . Teraz użyłam to co najlepsze i sezonowe.


SKŁADNIKI:
około szklanki dyni żółtej pokrojonej w kostkę
1/2 czerwonej papryki
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
1 gałązka tymianku
1 szklanka kaszy pęczak
ok. 800 ml bulionu warzywnego
odrobina oleju do podsmażenia
1 łyżeczka przyprawy curry

Cebulę ,paprykę,dynię pokroić w kostkę. Czosnek wycisnąć przez praskę lub posiekać na drobniutko.Na głębokiej patelni lub w rondlu rozgrzać olej. Podsmażyć na złoto cebulę,dodać czosnek ,paprykę i dynię. Smażyć około 3 minut. Wsypać kaszę i curry oraz włożyć gałązkę tymianku.Przemieszać i podlewać bulionem do chwili, gdy kasza będzie lekko na ząb tzn ziarna będą dość miękkie do pogryzienia. Całość przykryć pokrywką i zestawić z ognia. 
Dla mnie i mojej rodziny pyszności.Można jeść w tej postaci bez żadnych dodatków a i tak będzie mało ;)


Smacznego :)

niedziela, 24 sierpnia 2014

Nektarynki w syropie waniliowym :)

Nie mogę uwierzyć ,że tak dawno już żadnego wpisu nie robiłam. Jednak wakacje i dzieci równa się czas zajęty i ciężko znaleźć nawet chwilę na "chwilę dla siebie" ;) A teraz czym bliżej roku szkolnego zaczynam marzyć za tym czasem,który jeszcze nie tak dawno gnał jak oszalały,za tym słońcem,które dosłownie parzyło :) Byle do przyszłych wakacji :) Póki co zamykam smaki lata w słoiki. I na pierwszy ogień poszły nektarynki.


SKŁADNIKI: 

na dwa duże słoiki potrzeba:
4-5 nektarynek 
pół laski wanilii
kora cynamonu - opcjonalnie
2 suszone morele
3/4 szklanki cukru
ok. 600 ml wody

Nektarynki sparzyć wrzątkiem,pokroić i ułożyć w słoikach.W garnku zagotować wodę z cukrem i przyprawami oraz morelami. Gdy cukier się rozpuści syropem zalać nektarynki. Słoiki zakręcić i pasteryzować ok.20 minut :)


środa, 23 lipca 2014

Tarhun :)

Czemu akurat tarhun ? Ano wczoraj oglądałam program ,w którym go przyrządzali.Jest to napój pochodzenia gruzińskiego ,serwowany na całym wschodzie. Tam także sprzedawany jest jako gazowana lemoniada w butelkach. W programie przyrządony przez kucharza wyglądał bardzo świeżo i chłodząco. W domu wszystko miałam co było do napoju potrzebne tak więc rano nastawiłam wywar :)


SKŁADNIKI: 
5 gałązek świeżego rozmarynu
skórka z połowy cytryny
cytryna
miód
woda

Cytrynę porządnie wymyć . Z połowy cieniutko skroić skórkę. Do garnka wlać około 1,5 litra wody.
Dodać skórkę i gałązki rozmarynu. Gotować aż wywar uzyska zielonkawo-słomkowy kolor.
Przecedzić. Dosłodzić miodem wedle uznania. Przelać całość do dzbanka. Wkroić cytrynę i dodać kostki lodu.
Tarhun gotowy :) 
Zaspokajający pragnienie i zdrowy napój na upalne dni :) 
Tu zapraszam po informację o rozmarynie http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/metody-naturalne/art251,rozmaryn-jakie-ma-wlasciwosci-lecznicze.html





poniedziałek, 14 lipca 2014

Muffinki z masłem orzechowym i bananami :)

Masło orzechowe zrobione przez Fasolę było.Bananów też pod dostetkiem i ochota na coś prawie słodkiego przyszła. Z racji temperatury na dworze jak i w kuchni nic specjalnie się mi piec nie chce,ale muffinki robi się łatwo,szybko i bez specjalnego stania przy miskach ;) Tak więc prezentuję babeczki z masłem orzechowym,bananami ,wiórkami kokosowymi i kropelkami gorzkiej czekolady :)


SKŁADNIKI:

2 jajka
2 żółtka
3/4 szklanki cukru
60 gram masła
1 duża łyżka masła orzechowego
130 gram mąki pszennej
2/3 szklanki maślanki
garść kropelek czekoladowych
garść wiórków kokosowych
1 banan
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Jajka i żółtka ubić z cukrem do białości. Masło rozpuścić i połączyć z masłem orzechowym.
Dodać do ubitych jajek.
Mąkę wymieszać z proszkiem,wiórkami i kropelkami. Dodawać naprzemiennie z maślanką do masy z jajek i masła.
Papilotkami wyłożyć foremkę do babeczek.Nakładać po łyżce ciasta. Wkroić po dwa plasterki banana i przykryć znowu łyżką ciasta.Na wierzch położyć po plasterku owoca.
Piec w 180 st. przez 15-20 minut.



A tu prezentuję przepiękny kubeczek Ewelinki :) Jakież ona cuda tworzy :) To był mój pierwszy zakup ,ale na pewno nie ostatni :) Ewelinko dziękuję :D    http://www.ewelinaart.blogspot.com/




sobota, 5 lipca 2014

Chrupiące ciasteczka z ziarnami :)

Mam chwilę to szybko piszę  bez zbędnych słów ;) Tak więc przechodzę do przepisu ,który jest bardzo prosty i z którego wychodzą bardzo smaczne ciastka :)


SKŁADNIKI:

200 gram masła
3/4 szklanki cukru
1 łyżka miodu
1 szklanka mąki 
1 jajko
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
dowolne bakalie tak by było ich 2 i pół szklanki - u mnie to były płatki owsiane,siemie lniane,słonecznik,sezam,wiórki kokosowe,orzechy laskowe ,żurawina
1 rozdrobniona gorzka czekolada

Masło utrzeć z cukrem do białości.Wbić jajko.Połączyć dokładnie.
Dodać mąkę i proszek.Wsypać wszystkie bakalie. Połączyć wszystko zagniatająć w misce dłonią.
Formować placuszki i układać w dużych odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 st ok. 15 min.
Z porcji ciasta wychodzą 23 spore ciastka :) 



poniedziałek, 30 czerwca 2014

Targ Sniadaniowy w Sopocie :)




Na targ miałam się wybrać z Fasolą i jej chłopakiem dopiero w sobotę 5 lipca.Okazało się jednak,że pracuję. Cóż zrobić? Ano pojechałyśmy tydzień wcześniej . I to był bardzo dobry pomysł.Odprężyłam się po całym wcale nie lekkim tygodniu w pracy :) Na miejscu byliśmy około 9. Pierwsze co zrobiliśmy to napiliśmy się pysznej kawy a Fasola herbaty miętowej. Kawa była mocna,pachnąca i świeżo palona.
                                            https://www.facebook.com/szprychacafe

 

Po takiej dawce kofeiny i chwili odprężenia i spokoju można było spokojnie popatrzeć co na targu serwują.
Ciżęko wymienić wszystkich,którzy się wystawiali. Było i świeżutkie pieczywo z pysznie pachnącymi bagietkami , świerze warzywa i owoce oraz miody i jajecznica robiona na miejscu Od Kaszuba - http://odkaszuba.pl/, były naleśniki,których zapach roznosił się po całym targu, gofry na słodko i wytrawnie, i Kultowe Zapiekanki - https://www.facebook.com/KultoweZapiekanki. Tak jak pisałam nie jestem w stanie wszystkich wymienić ;)
Moją uwagę przyciągnęło stoisko z baklavą. Wprost przepadam za tymi ciastkami ,więc znalazłam się w raju :) Będę na pewno po nie wracać.


Nie mogę też nie wspomnieć o kawie. Pierwszy raz spotkałam się z tym,że na opakowaniach była data palenia. Ziarenka po otwarciu opakowania do mielenia wprost buchały aromatem. Zakupiłyśmy dwie. Jedną łagodniejszą,drugą bardziej wykwintną. Obie zmielone prawie na mąkę do tradycyjnego parzenia w szklance :) 
http://kawakawa.pl/


Na sam koniec kupiłyśmy po słoiczku miodu : malinowego,mniszkowego i z imbirem. 
No i Ola uzupełniła witaminy na stoisku ze świeżym smoothie :) Nie można go było ominąć ,było tak kolorowe .


W wakacje na pewno będę tam wracać. Swietne miejsce na zakupy od lokalnych producentów  i pasjonatów tego co robią . I wspaniałe miejsce na odpoczynek :) 
      Tak więc do zobaczenia znowu ! 

https://www.facebook.com/targsniadaniowywsopocie




wtorek, 17 czerwca 2014

Blok czekoladowy z mleka w proszku :)

Bardzo dobrze pamiętam,kiedy w sklepie nic słodkiego nie można było dostać a cukier był na kartki.Jednak z sentymentem wspominam te czasy. Smakołyki ,które wyczarowywała mama z nie wiadomo czego : lizaki ,które zastygały w nakrętkach od słoików, blok czekoladowy wykładany do formy od wagi,aby stężał,szarlotka na sypko i toffi. Tata co niedzielę kręcił lody w maszynce,którą trzeba było wstawić do zamrażalnika i kabel się od niego ciągną aż do kontaktu .Zawsze miały inny smak :) No i chałwa ,którą przynosił czasami z pracy.Mmmmm.... to dopiero była chałwa. Teraz takiej już nie ma . Blok do tej pory jeśli robię to robię go tak jak mama. Nie dodaję do niego bakalii bo nam po prostu nie smakuje.Najlepiej lubimy z wiórkami kokosowymi lub herbatnikami :)


SKŁADNIKI:

1 paczka margaryny
1 szklanka cukru
1/2 szklanki mleka
3 łyżki gorzkiego kakao
25 dag mleka w proszku  - zawsze kupuję zwykłe a nie rozpuszczalne,ekspresowe
dowolne dodatki według uznania

Margarynę rozpuścić.Dodać mleko i cukier i gotować na małym ogniu 10 minut ciągle mieszając.
Kakao wymieszać z mlekiem w proszku i wsypać do niegotującej się już masy.
Dokładnie wymieszać,dodać bakalie,herbatniki ,co kto lubi.
Wyłożyć wszystko do wyłożonej folią spożywczą formy. Chłodzić w lodówce najlepiej przez kilka godzin.
Smacznego :) 

niedziela, 15 czerwca 2014

Ciasto drożdżowe z jogurtem naturalnym i truskawkami :)

Zachciało mi się wczoraj ciasta ;) Ale nie jakiegoś z kremem,lecz zwykłej drożdżówki  obowiązkowo z kruszonką . Przepisów na ciasto drożdżowe się trochę różnych uzbierało,lecz ten jest jednym z moich ulubionych. Wszystkie składniki miesza się w garnku - z wyjątkiem mąki - i może to tak sobie stać dopóki nie najdzie nas ochota na wyrabianie ciasta. A ja mojego wczoraj nawet nie wyrabiałam tylko łychą drewnianą wymieszałam i wyrosło pięknie :)


SKŁADNIKI:

kostka masła 
50 gram margaryny
2 łyżki oleju
4 jajka
2 szklanki cukru
10 dag drożdży świeżych
1 szklanka mleka
1/2 szk jogurtu naturalnego
1 kg mąki pszennej

Masło i margarynę rozpuścić w dużym garnku. Dodać mleko,drożdże,jajka,cukier,jogurt i olej. Lekko przemieszać i odstawić na tyle ile uważacie tzn do momentu pieczenia ciasta.
Dodać mąkę. Można wyrobić,lecz ja wymieszałam tylko łyżką.
Dla smaku dodałam startą skórkę cytrynową.
Przełożyć ciasto na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Na wierzchu ułożyć owoce - truskawki ,bo to sezon na nie i je bardzo lubimy - i całość posypać obficie kruszonką.

KRUSZONKA:
3/4 szkl mąki
ok 10 dag margaryny
3/4 szkl cukru
garść płatków owsianych

Wszystkie składniki szybko połączyłam w blenderze i rozkruszyłam na ciasto.
Drożdżówke piec w piekarniku w 180st około 50-60 minut. 




Smacznego :)


wtorek, 10 czerwca 2014

Bardzo prosty chleb z ziarnami :)

Najczęsciej korzystam z tego przepisu na chleb :) Można go dowolnie modyfikować byle by zgadzała się ilość mąki,wody i drożdży. Nawet mąki można różne użyć a chleb i tak się uda. A przy okazji i szybko się robi.Nie trzeba go ugniatać,miętosić itp ;)


Tu podaję składniki na chleb ze zdjęcia

SKŁADNIKI:
500 gram mąki pszennej
550 ml letniej wody
25 gram świeżych drożdży
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka miodu 
3 łyżki pestek słonecznika
2 łyżki siemienia lnianego
3 łyżki otrębów owsianych
1 łyżeczka sezamu 

Drożdże rozpuszczamy w wodzie z miodem.
Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki i wlewamy wodę z drożdżami.Wyrabiamy .Ciasto jest lekko klejące . Zostawiamy je na 20 minut.
Po tym czasie wykładamy ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy je do wyrośnięcia. Trwało to około 60 minut ,może nawet nie. Wstawiamy chleb do nagrzanego do 200st piekarnika i pieczemy około godziny.
Po 40 minutach,gdy chleb lekko się przyrumienił wyjęłam go z formy,spryskałam wodą i wstawiłam jeszcze na 20 minut do piekarnika.Wyszedł pysznie chrupiący z każdej strony :) 



czwartek, 29 maja 2014

Biszkopt z galaretką ,truskawkami i kwaśną śmietaną

Do tego ciasta zabierałam się rok ;P W końcu nadszedł nowy sezon truskawkowy i można było upiec.Produkty wszystkie kupione,więc czas start .... Pieczemy :) Jedyną i bardzo poważną sprawą była moja obawa o to czy wyjdzie mi biszkopt. Z tym rodzajem ciasta mam traumę po mamie.Zawsze kiedy chciała by biszkopt był śliczny,wyrośnięty i równy ten musiał opaść. Ponoć nawet kiedyś jeden trort zrobiła z trzech takich biszkoptów ,ponieważ te tak opadały . No ale cóż...Pierwsze koty zapłoty i mój wyszedł duży ,równy i puszysty :) Jestem jednak zdolna :)


SKŁADNIKI:

2 galaretki truskawkowe,malinowe lub poziomkowe
truskawki - tyle ile lubicie
5 jajek - żółtka i białka osobno
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szkl mąki pszennej
1 szkl cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
500 ml kwaśnej śmietany - najlepiej 18% 

Galaretki przygotować według opisu na opakowaniu .
Przygotować tortownicę.Wysmarować ją tłuszczem i obsypać mąką.
Białka ubić na sztywno. Zółtka utrzeć z cukrem do białości,dodać przesianą mąkę,proszek i mąkę ziemniaczaną.Wymieszać dokładnie mikserem. Dodać pianę i połączyć wszystko delikatnie mieszając łyżką.Ciasto wlać do tortownicy.Piec do suchego patyczka.
Gorący biszkopt wyciągnąć z piekarnika,zdjąć obręcz tortownicy,ciasto przekroić na pół .Ponownie założyć obręcz i na spodnią i gorącą część biszkoptu wylać całą śmietanę.Ułożyć na to warstwę truskawek i przykryć drugą częścią ciasta.
Gdy galaretka zacznie lekko się ścinać na biszkocie ułożyć truskawki i wylać galaretkę.Wstawić do lodówki i najlepiej pozostawić na kilka godzin. 
I nie martwcie się,że śmietana wsiąknie w ciasto.Owszem lekko je nasączy ,lecz pod wpływem gorąca powstaje pyszny,niesłodki ala krem serkowy .




Smacznego :) 


sobota, 24 maja 2014

Chleb pszenno - orkiszowy z warzywami :)

Hmmmm....A może tak grill na działce? Sobota raczej odpada.Bratowa działkę zajmuje a po południu zapowiadają burze. No to piątek. W ciągu 10 minut wszystko ustalone z rodzinką .Zamiast obiadu spotykamy się wszyscy na grillu :D Tak więc ten chleb powistał z pomysłu zrodzonego w ułamku sekundy i zrobił furorę :) Poza nim były pyszne szaszłyki z ananasem i papryką,mielone na patyku z nasi goreng,warzywa z boczniakiem i kaszanka :) Coś słodkiego zabewniła bratowa - ciasto ala kinder kanapka :) Piwo owocowe,soki,dobre jedzenie.Piątek upłynął cudownie i wesoło :)


A teraz przepis na chleb :) Na dwa bochenki w formie keksówek .

SKŁADNIKI:

500 gram mąki pszennej chlebowej
200 gram mąki orkiszowej 
100 gram semoliny
3 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka miodu
550 ml letniej wody
20 gram świeżych drożdży

1 papryka czerwona
pół dużej cebuli
3 liście młodej kapusty
sól ,pieprz
1/2 szklanki ziaren słonecznika

Paprykę opalić nad gazem na czarno ,zapakować w folię i po jakieś pół godzinie obrać.Cebulę i kapustę posiekać na drobno i podsmażyć .Doprawić do smaku solą i pieprzem.Obraną paprykę pokroić w małe kwadraciki.

Drożdże rozpuścić w wodzie razem z miodem.
Do miski wsypać mąki i sól,dodać oliwę oraz wlać wodę z drożdżami. Chwilę wyrabiać do połączenia składników. Ciasto jest lekko klejące. Odstawić do wyrośnięcia.Po około godzinie podzielić je na pół i do jednej części wsypać słonecznik,do drugiej warzywa.Wyrobić. Włożyć tak przygotowane ciasto do wysmarowanych i wysypanych mąką keksówek i ponownie odstawić do wyrośnięcia na około pół godziny.
Chleby piec w 180 st przez około 50 minut. W czasie pieczenia spryskiwać je wodą. Zrobiłam to trzy razy i skórka wyszła chrupiąca :) 




Smacznego :)