niedziela, 30 marca 2014

Doniczkowy chlebek ;)

Kiedy znalazłam przepis na chlebki pieczone w doniczce wiedziałam,że muszę je zrobić. Oczywiście nie tak od razu i to nie z przyczyny braku czasu,lecz braku odpowiednich doniczek. Jak się okazało wcale już nie tak łatwo dostać najzwyklejsze gliniane . Ale udało się :) W sklepie ogrodniczym ,który zresztą uwielbiam zakupiłam takowe glinianki :) Jakie było zdziwienie Pani,gdy wybrałam te,które nie mają dziurek w denku. Spytała do czego mi takie a ja na to ,że do pieczenia chleba :) Mam wrócić do niej z przepisem i na pewno wrócę :)


SKŁADNIKI : 
krok pierwszy  - rozczyn

5 gram świeżych drożdży
300 ml letniej wody
300 gram mąki pszennej chlebowej

Drożdże rozpuścić w wodzie,dodać mąkę i lekko wymieszać.Zostawić na 3-4 godziny aby rozczyn zaczął fermentować.


krok drugi:

5 gram drożdży świeżych
300 ml letniej wody
1 łyżka soli
400 gram mąki - zmieszałam żytnią,pszenną chlebową i otręby owsiane
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę


dodatkowo: 
oliwa

Drożdże rozpuszczamy w wodzie i mieszamy z pozostałymi składnikami łącznie z rozczynem. Wyrabiamy na gładkie i lśniące ciasto. Doniczki wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy oliwą i układamy w niej kulki ciasta.Miałam dwie małe doniczki ,więc resztę ciasta umieściłam w małej tortownicy, Pozostawić wszystko do wyrośnięcia. Posmarować z wierzchu oliwą i posypać otrębami. Wstawić do nagrzanego do 210 st piekarnika,który przed wstawieniem chlebków spryskujemy obficie wodą. Chleb pieczemy ok 10-15 minut .




Smacznego :)


środa, 26 marca 2014

Śniadaniowe bułeczki grahamki :)

Nie chciało mi się iść do sklepu a w domu pieczywa zero. Co zrobiłam? Z rana zabrałam się za bułeczki :) Zapach w domu nieziemski i pyszniutko świeże bułki na śniadanie. Do takiego pieczywa naprawdę wtedy niewiele potrzeba.


SKŁADNIKI:

20 gram drożdży świeżych
400 ml letniej wody
300 gram mąki pszennej razowej

Drożdże rozpuścić w wodzie,dodać mąkę ,przemieszać i odstawić na 30 minut.

50 gram masła
2 łyżeczki soli morskiej
3 łyżeczki cukru
400 gram mąki pszennej razowej

Wszystkie składniki połączyć z rozczynem i zagnieść ciasto.Nie trzeba go specjalnie długo wyrabiać.Pozostawić na 15 minut do lekkiego wyrośnięcia. Ciasto podzielić na 20 części i formować kulki bądź prostokąty. Ułożyć na wysmarowanej lekko tłuszczem blasze i pozostawić do ponownego wyrośnięcia.
Piec w 180st. przez około 30 minut.




Smacznego :)





wtorek, 25 marca 2014

Rustykalna pizza z szynką i rukolą :)

Ostatnio mam fazę na mąki razowe i nie tylko . Taka pizza marzyła mi się już dawno :) W końcu kupiłam co potrzeba na wierzch i dzisiaj był naprawdę prosty i wyśmienity obiad. Szczerze powiem,że na cieście razowym bardziej mi smakuje niż na zwykłym. Dzieci też pochłonęły do ostatniego okruszka a każda miała swoją :) Z tej ilości podanych składników na ciasto wyszło mi 5 pizz o średnicy około 15 cm . Składniki do obłożenia starczyły na dwie.Dzieci miały swoje wersje z bardziej tradycyjnymi składnikami :)


SKŁADNIKI NA CIASTO:

1/2 kg mąki pszennej razowej
250 ml letniej wody
15 gram świeżych drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka cukru
1 1/2 łyżeczki soli 

Drożdże rozpuścić w wodzie. Do miski wsypać mąkę,cukier,sól i wlać oliwę oraz wodę z drożdżami. Wyrobić ręką tak by składniki się połączyły i odstawić na pół godziny do lekkiego wyrośnięcia.

NA SOS NA PIZZĘ:

papryka czerwona
3 szalotki
4 łyżki oliwy
sól,pieprz,czosnek lub czosnek niedźwiedzi,odrobina cukru,porządna łyżka papryki słodkiej

Paprykę opalamy nad gazem lub w piekarniku na czarno i zamykamy w worku do zaparowania. Ściągamy  skórkę . Do blendera wrzucamy paprykę i całą resztę produktów z wyjątkiem szalotek. Całość miksujemy na jednolity mus. Szalotki drobno siekamy i podsmażamy . Dodajemy do musu .Tak powstaje sos do posmarowania pizz zamiast sosu pomidorowego :)

DO OBŁOŻENIA:

szynka dojrzewająca - użyłam tej biedronkowej delikatnie wędzonej
kulka mozzarelli
rukola

Ciasto dzielimy na 5 części i formujemy placki.Układamy na wysmarowanej lekko tłuszczem blaszce. Lekko zapiekamy w 180st przez 5 minut.
Tak podpieczone spody smarujemy paprykowym sosem,układamy szynkę i ser. Zapiekamy przez około 15 minut. Po wyjęciu dokładamy rukolę i polewamy sosem.U mnie był to domowy czosnkowo - paprykowy :)



Życzę smacznego :)


poniedziałek, 24 marca 2014

Zdrowe brownie bananowo-jabłkowe z truskawkami :)

Ma być zdrowiej to będzie . Tylko czemu zaraz odmawiać sobie słodyczy skoro je lubimy? Tak więc przerobiłam troszkę przepis na brownie i wyszło bardzo smaczne ,wilgotne,mocno kakaowe inne brownie :) Średnia zamiast cukierka,batonika czy jakiś chrupek na przekąskę w szkole wzięła sobie właśnie to ciasto.Myślę,że narzekać nie będzie ;)


SKŁADNIKI:

2 banany zmiksowane w blenderze
Mus jabłkowy
1 1/2 szklanki mąki pszennej graham
1/2 szklanki płatków owsianych 
2 łyżki miodu
1 szklanka maślanki bądź kefiru
1 łyżka sody oczyszczonej
4 łyżki oleju lub 2 łyżki oleju i 2 łyżki pasty tahini
1 duże jajko
dowolne ziarna  - u mnie garść słonecznika i orzechów ziemnych
truskawki świeże lub mrożone 
1 duża łyżka kakao

Zmiksowane banany połączyć z taką samą ilością musu jabłkowego ( użyłam domowego jabłkowo-ananasowego ) . Tzn. jeśli wyjdzie nam 100ml zmiksowanych bananów tyle samo dodajemy musu.
W misce mieszamy maślankę z jajkiem olejem,miodem.Dodajemy do tego zmiksowane banany i jabłka.
W większej misce łączymy wszystkie suche składniki .Dodajemy do nich mokre i mieszamy łyżką.
Wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia bądź wysmarowaną margaryną i posypaną mąką .
Na wierzchu układamy truskawki - mrożonych nie ma potrzeby rozmrażać :)
Pieczemy w 180st. przez około 50 minut.



Smacznego :)




Brunetki, blondynki czyli brownies i blondies

niedziela, 23 marca 2014

Chleb gryczano - amarantusowy bezglutenowy :)

Powiem szczerze,że nie myślałam iż taki chleb w ogóle wyjdzie . Ale Fasola chciała,mąk w domu pod dostakiem różnistych to czemu by nie zrobić ;) I zrobiłam i wyszedł .Sam w sobie jest ciężki i dość wilgotny a co za tym idzie dwie kromki spokojnie na śniadanie wystarczą :) I do tego bogaty w błonnik i inne cuda zdrowotne .Nie będę tu pisać wszystkich zalet gryki i amarantusa ,ponieważ  czasu i miejsca by nie starczyło .Zainteresowanych odsyłam do stron http://www.zywienieczlowieka.pl/index.php?p=1_30_Gryka-w-a-ciwo-ci-prozdrowotne oraz http://www.cbr.edu.pl/rme-archiwum/2011/rme41/dane/7_1.html


SKŁADNIKI - na 2 keksówki

900 gram mąki - u mnie to było 500 gram mąki gryczanej i 400 z amarantusa
800 ml letniej wody
40 gram drożdży świeżych
1 łyżka cukru lub miodu
3 łyżeczki soli
dowolne ziarna

Drożdże rozpuścić w wodzie z cukrem. Do miski wsypać mąki i sól oraz ziarna. Osobiście lubię z żurawiną i wsypałam jej garść oraz sezam i siemię lniane. Wlać wodę z drożdżami i dokładnie wymieszać łyżką. Ciasto jest dość ścisłe.Odstawić na godzinę do wyrośnięcia. 
Formy wysmarować oliwą i posypać którąś z mąk . Wyłożyć ciasto.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180st. około 50-60 minut do zrumienienia skórki. Wierzch chlebów w trakcie pieczenia spryskiwać wodą aby skórka była bardziej chrupiąca. 




Tak na zakończenie dodam ,że zakwas żytni na chleb nastawiony,więc kto wie czy następne pieczywo nie będzie tym na zakwasie :) Udanych eksperymentów chlebowych :)


sobota, 22 marca 2014

Fougasse - chlebki/bułki jak kto woli :)

Za te pieczywo zabierałam się od dłuższego czasu . Wydawało mi się tak strasznie pracochłonne. A tu miła niespodzianka . Banalnie proste i rewelacyjnie smacznie a do tego bez wymyślnych składników .No chyba ,że ktoś sobie życzy wzbogacić to pieczywo w ulubione składniki :)


SKŁADNIKI : 
10 gram świeżych drożdży
1/2 kg mąki pszennej + mąka do podsypania
350 ml letniej wody
1 łyżka soli

Drożdże rozpuścić w letniej wodzie i połączyć z mąką i solą . Zagniatać do dokładnego wyrobienia ciasta.W zasadzie powinno ładnie odchodzić od ręki. Odstawić na około godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto wyłożyć na wysypany mąką blat i podzielić na 6 lub 8 części. Z każdego kawałka uformować coś na kształt liści i ponacinać. Przełożyć na blachy wyłożone papierem do pieczenia. Piec w nagrzanym piekarniku w 230 st około 15 minut. Przed włożeniem pieczywa do piekarnika spryskać jego boki wodą. Proszę pamiętać ,aby w chwili wkładania chlebków już miał swoją odpowiednią temperaturę.

Pieczywo wychodzi chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Pyszne z masłem :) 



Smacznego :) Skorzystałam z przepisu http://www.domowe-wypieki.pl/ 

czwartek, 20 marca 2014

Ciasteczka z ziarnami :)

Dwa dni temu dopadła mnie i dzieci ochota na coś słodkiego. Pewnie każdy ma czasami takie zachcianki :) Lecz co zrobić ,gdy akurat wtedy w domu nic takiego nie ma ? Nawet kakao słodzone gdzieś wyszło ;) No to w takich wypadkach najprościej upiec ciasteczka. I tu kolejna przeszkoda się pojawiła ,ponieważ akurat mąka też wyszła . Oczywiście znalazłam wtedy duuuużo resztek różnych mąk i to tych zdrowszych niż pszenna :) Uzbierało się ich tyle ile potrzeba na ciastka . Ufffff .... to pieczemy :)

                                I tak powstały pysznie zdrowe ciasteczka bez cukru z ziarnami :)


SKŁADNIKI:
300 gram mąki - u mnie to była mieszanka żytniej ,razowej,kukurydzianej i z amarantusa
150 gram masła lub margaryny w temp. pokojowej
2 jajka
4-5 łyżek kefiru 
2 łyżki miodu
1 łyżka tahini - pasty sezamowej 

dodatkowo:
tabliczka czekolady 
odrobina mleka
słonecznik łuskany
orzeszki ziemne

Wszystkie składniki na ciasta wsypałam do misy i połączyło je ostrze robota. Do ciasta dodałam po sporej garści orzechów i słonecznika - można dać też inne bakalie :) Wszystko ładnie połączyłam,zawinęłam w folię i włożyłam na około pół godziny do lodówki. Blachy piekarnikowe wyłożyłam papierem do pieczenia. Z ciasta formowałam kulki,które spłaszczałam na plasze. Ciastka piekłam około 30 minut w 180 st. Gdy ostygły polałam je czekoladą. Same w sobie w ogóle nie są słodkie ,więc fajnie łączą się ze słodyczą czekolady. Czekoladę pokruszyłam do miseczki i zalałam 3 łyżkami mleka. Rozpuściłam w mikrofali ustawionej na najniższą temp. Wymieszałam i polałam ciacha .



Nawet moim wybrednym córciom smakowały :) 



Smacznego :)




sobota, 15 marca 2014

Sernik bananowo-czekoladowy :)

Po spacerze po plaży w piękny dzień przyjaciółka moja najkochańsza stwierdziła,że idziemy po twaróg do osiedlowego sklepiku ,ponieważ musi upiec sernik. Sklepik faktycznie jest mały ,lecz produkty najwyższej jakości i nasze kaszubskie :) Także i ja zakupiłam ser. Powiem,nie chciało mi się sernika robić,ale czy ja gorsza ;) No i była totalna improwizacja ,która okazała się bardzo smaczna :)




SKŁADNIKI:
60 dag twarogu półtłustego
2 jajka
1 budyń waniliowy
1/2 szklanki śmietanki 30 %
2 banany
pół gorzkiej czekolady
1/2 szklanki cukru

NA SPÓD:
co kto lubi :) kruche ciasto lub ciasto z ciasteczek zbożowych. Ponieważ ciasta nie chciało mi się robić a ciasteczek w domu nie miałam spód zrobiłam z mielonych ziaren słonecznika,dyni i orzechów laskowych zmieszanych z odrobiną masła. I takim ciastem wyłożyłam dół tortownicy.

A masa powstała tak: twaróg zmieliłam w blenderze na głodko.Przełożyłam do miski i dodałam jajka,cukier i budyń.Na gładko zmiksowałam banany i także dodałam do sera. Czekoladę rozpuściłam w śmietance i wszystko razem dokładnie wymieszałam. Gotową masę serową wylałam na ziarna.Na wierzchu ułożyłam pokrojonego w plasterki banana. Piekłam około 50-60 minut w 180st. 
Gdy ciasto wystygło polałam je polewą i posypałam gorzkim kakao.


Smacznego :) 








Serniki dla Miksera - edycja 1.14