Tak,tak.... Troszkę przymusowy a to dlatego,że od brata i teścia dostałam po sporym kawałku łososia świeżo uwędzonego. Dla nas do zjedzenia za dużo, zamrozić raczej nie można, w plasterkach na kanapki już mieliśmy dość, sushi można zjeść ,ale ile ;) A że taki tatar cieszy się powodzeniem i zdecydowanie w tej formie łososia zje się więcej ,więc na śniadanie jest pyszny tatar :)
Nie będę pisała czego ile,ponieważ każdy może zrobić go według swojego smaku.
SKŁADNIKI:
łosoś wędzony
ogórek kiszony
cebula - ja użyłam czerwonej - jest łagodniejsza w smaku
sos sojowy
odrobina oleju
pieprz
Wszystkie składniki należy drobno pokroić .Doprawić i wymieszać. Odstawić na przynajmniej pół godziny by smaki się ze sobą wymieszały .
Życzę smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz